Litwa od kuchni
Agnieszka Werens
Mój krótki, sierpniowy wypad na Litwę można określić jednym zdaniem: "Mało chodzenia, duuuużo jedzenia". Ale za to jakiego! Przepyszne cepeliny, które już swoją wielkością mogą onieśmielać:); bliny, które przywodzą na myśl nasze swojskie naleśniki; orzeźwiający chłodnik, który jest niezastąpiony przy temp.ponad 30' C; kołduny, których smak jest niepowtarzalny a to wszystko popijane kwasem chlebowym, do którego zapała się natychmiastową sympatią, albo na sam jego widok będzie się chciało zrobić "bleee". Na deser można rozsmakować się w ogórkach z miodem! Nie sądziłam, że takie połączenie jest w ogóle możliwe, a tu proszę bardzo! I o dziwo nie jest takie złe, spróbujcie sami:) Poniżej, fotograficzno-kulinarne wspomnienia z Litwy.
Cepeliny z mięsem
Bliny z żółtym serem i sosem grzybowym
Chłodnik
Gołąbki
Kołduny pieczone
Ogórki z miodem
Kwas chlebowy
|